Strony

Monday, January 25, 2016

"Just Relax"?

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ostatnie parę tygodni, czyli koniec I semestru, były bardzo stresujące. O ile zawsze mam dość sporo nauki, to ten czas był niesamowicie wyczerpujący. Na szczęście już od dwóch dni mam ferie i mogę sobie pozwolić na odrobinę odpoczynku. A skoro o tym mowa, to dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami takimi mini-poradami, w jaki sposób mi udaje się odstresować, szczególnie podczas roku szkolnego.

End of the term in school is always stressing me out but this year, it was really awful. Fortunately it's over and I'm on my winter break right now. So with that being said, today I'm sharing with you some of my tips on how to realax and de-stress. 






Get comfy!
Chyba wszyscy wiemy, że najlepszym sposobem, by skutecznie się zrelaksować jest przede wszystkim zmienić ubrania na bardziej wygodne. W moim przypadku, nowymi ulubieńcami zostały rzeczy z Romwe ze zdjęcia poniżej. Mimo że bluzka jest dosyć (a nawet bardzo...) letnia, to jest ciepła, tak samo jak sweterek. Mi zawsze jest zimno, zawsze, a w nim nareszcie wręcz przeciwnie.

Seriously y'all, just get in those comfy ass sweatpants, put on big, chunky sweater and you're good. Nothing is more relaxing than the feel of really comfortable clothes touching your skin (ok, that sounds weird, but you get the point!). 
My new favourites are these comfy pieces from Romwe. Both, the cami top and the sweater are sooooo freaking soft and warm. I recommend them to all of you.

cami top - Romwe (click) // sweater cardigan - Romwe (click)


 Drink green tea
Zielona herbata ma wiele pożytecznych właściwości, jak np. przyśpieszenie metabolizmu czy właśnie działanie uspokajające. Piję już ją od dawna i naprawdę nie wiem jak kiedyś mogłam bez niej żyć. Zawsze jak jestem bardzo zestresowana to właśnie po nią sięgam i zawsze działa świetnie.
(friendly reminder: te "torebkowe" są jednak 465937 razy gorsze)

Green tea does so many amazing things for your body, like boosting your metabolism or calming you down. I don't know how I could possibly live without it.

Start writing a journal
Wbrew pozorom posiadanie takiego dziennika nie musi być tylko dla dzieci, a my nie musimy codziennie go uzupełniać, zaczynając od słów "Drogi pamiętniku...". To może być zbiór naszych myśli, inspiracji, cytatów, obrazków - wszystkiego czego chcemy.

Writing a journal is actually really fun activity. You can put there absolutely everything - your thoughts, inspirations, quotes, drawings. Writing down everything you have on your mind is very de-stressing.

Do something you normally don't have time for
Zwykle, gdy chcemy się zrelaksować, odstresować zajmujemy się tym, co sprawia nam najwięcej przyjemności. No właśnie, a może macie jakieś zainteresowania, których nie macie czasu rozwijać? W moim przypadku jest to w pewnym sensie makijaż. Jako człowiek w pewnym wieku (nie, nie napiszę dziewczyna, fuck gender roles etc.) zaczęłam się w to ostatnio trochę bardziej zagłębiać. A skoro mam teraz więcej czasu, to czemu by nie poeksperymentować?

If you want to relax in more active way, I suggest you to experiment with some of your hidden interests. For me, it's makeup. As a person at certain age (no, I  won't say girl, fuck gender roles) I'm getting more and more interested in beauty stuff. It's really satisfying and relaxing to try new things and explore.

makeup brushes - Romwe (click)

Just close your eyes and listen to music
Chyba najlepszym sposobem jest po prostu puszczenie swojej ulubionej muzyki, zamknięcie oczu i słuchanie. Nic tak nie odpręża i nie uspokaja jak to. Możemy przez chwilę zapomnieć o tym całym stresie i nie robić zupełnie nic.

And finally, I think, the best way to relax is just to play your favourite music, close your eyes and do nothing. It's the most calming thing ever.

A jakie są Wasze sposoby?

And what are your ways to relax and de-stress?

Friday, January 15, 2016

Queen of the gas station

Koniec semestru to zawsze ciężki czas, ale ostatnie kilka dni były naprawdę niesamowicie męczące. Na szczęście już za tydzień zaczynają mi się ferie i przez całe dwa tygodnie będę mogła powrócić do zajęć, na które zwykle nie mam czasu. Już prawie nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam po prostu dla przyjemności (a zbiór książek wciąż się powiększa...). A wy jakie macie plany na ferie? (Zapewne bardziej ekscytujące od moich)

Dodam jeszcze, - tak w ramach małego podsumowania poniższych zdjęć - że jednak wychodzenie w zimie w cienkiej bluzce i a'la skórzanej kurtce nie jest najlepszym pomysłem (No kto by pomyślał?). Mimo to, cieszę się, że nie robiłam znowu zdjęć w domu, bardzo miła jest jakaś odmiana.



When do you know you're really dedicated to your blog? When it's -15C and you're about to take photos in pretty thin clothes. Outside. Yeah, not the best idea to be honest. But hey! I went outside and it's not very common in winter. Well, at least I had my jacket on (btw, it's awesome, you should definitely check it out). I wouldn't survive without it - the wind was soooo awful.




jacket - Romwe (click) // shirt - Romwe (click) // jeans - Romwe (click)