Strony

Friday, May 30, 2014

Choies wishlist

Hej! Dzisiaj mam dla Was przygotowaną nową i odświeżoną wishlistę ubrań ze sklepu Choies. Zbliża się lato, więc uznałam, że poszperam trochę w poszukiwaniu pomysłów, etc. Być może będzie to jakaś inspiracja również dla Was.

1/2/3/4
1/2/3/4



1/2/3/4

Przy okazji bardzo bym prosiła o klikanie w linki.

Saturday, May 24, 2014

Summer haul - Reserved, H&M, 404 Error, etc.


Lato już się powoli zaczyna, więc trzeba zacząć wydobywać z wnętrza szafy letnie ubrania. Jako, że ten rok był jedną wielką masą zmian w moim sposobie ubierania się logicznym jest, że większość moich rzeczy zwyczajnie przestała mi się podobać. No to co za tym idzie nadeszła pora na zakupy! Nie mam tu do przedstawienia nie wiadomo ile ubrań, ale jestem z nich bardzo zadowolona.

sandały - deezee.pl
Marzyłam o holograficznych butach od bardzo dawna i nareszcie nadażyła się okazja by je kupić. Zdjęcia nie ukazują dobrze jak naprawdę one wyglądają, ale mam ogólnie nadzieję, że orientujecie się jak wyglądają holograficzne rzeczy (mienią się takimi kolorami jak rozlana benzyna, szczególnie w słońcu. Taaa, ja i moje porównania...). W każdym razie są cudowne i oficjalnie stały się moimi ulubionymi butami w życiu. 


sukienka - Vero Moda
Brakowało mi w szafie klasycznej, czarnej sukienki pasującej na jakąś bardziej oficjalną okazję. A że właściwie nie mam sukienek postanowiłam ją kupić. 
Nieskromnie mówiąc wyglądam w niej naprawdę dobrze, a to dziwne u mnie.


koszulka - Cropp
Co tu dużo pisać, ten napis oddaje całe moje życie, hahaha. (słaby powód do dumy, wiem...)

koszulka - Reserved
Zdecydowanie jedna z najpiękniejszych koszulek jakie w życiu widziałam. Jak tylko ją zobaczyłam od razu wiedziałam, że będzie moja.
No i... pasuje mi do butów!

koszulka - sprowadzona dla mnie przez stronę 404 Error
Ta koszulka to było moje największe marzenie. Odkąd zobaczyłam ją na stronie Killstar to był mój głowny cel jeśli chodzi o ubrania. Niestety oryginalna kosztuje ponad 100 zł, a tyle na t-shirt nie wydam niestety, więc zaczęłam się rozglądać za wiernymi kopiami i znalazłam stronę, dzięki której ją mam. Ogólnie to jest to rzecz, która w tym haulu podoba mi się najbardziej.


koszulka - Cropp
Szczerze, nie jestem do końca pewna czemu kupiłam tę koszulkę. Jak ją zobaczyłam od razu skojarzyła mi się z Miley - którą kocham - więc wtedy był to chyba główny powód. Potem w domu obrałam sobie za cel przedstawienie tej koszulki w outficie nie w gimbusiarski popularny sposób (wybaczcie jeśli kogoś uraziłam, ale teraz wydaje mi się, że większość nastolatek ubiera się dokładnie tak samo). Pomysł już mam, wykonanie trochę potrwa, ale efekt na pewno zaprezentuję na blogu.

spodenki - H&M
Uwielbiam tego typu spodenki, więc musiały być moje oczywiście. Po za tym brakuje mi spodenek/spódniczek na lato, a te są bardzo urocze, więc pasują do mnie doskonale.

koszulka - Modoo
Kolejny t-shirt z serii "nie wiem czemu go kupiłam", to był taki impuls po prostu.


+
Gdy byłam ostatnio w Empiku zakupiłam jeszcze parę randomowych rzeczy, które nie do końca pasują do tego haulu, ale i tak Wam je pokażę.
Zakup tych mang był kompletnie nieplanowany, chciałam inne, wyszły inne. Nie żałuję jednak, obie są bardzo dobre i na pewno kupię kolejne części.

Cudowna, idealna, perfekcyjna płyta Miley - Bangerz, którą chciałam mieć od czasu jej wydania, co chyba nie jest dziwne biorąc pod uwagę, że jest ona moją idolką. Każda piosenka jest cudowna i nie mogłabym wybrać, którą lubię najbardziej.


Jeju, rozpisałam się strasznie, mam nadzieję, że ktokolwiek to przeczyta. Jak na razie to tyle. Piszcie czy coś Wam się spodobało.


Sunday, May 18, 2014

Who inspires me?



Dzisiaj postanowiłam zrobić trochę inny post. Otóż postanowiłam napisać o kimś, kto mnie inspiruje. Nie chodzi mi tu o zachowanie, poglądy, ale bardziej o styl(?). Oczywiście osób, które podziwiam pod tym względem jest nieskończenie wiele, ale ta jedna dziewczyna zawładnęła moim sercem już na wieki. Jest nią Juria Nakagawa. Ma zaledwie dziewiętnaście lat i jest już taką jakby ikoną mody w Tokio. Ja pierwszy raz zobaczyłam jej zdjęcia chyba na tumblerze (tumblru, jak kto woli) i od razu zachwyciła mnie. Uwielbiam jej styl, jej włosy, jej makijaże, pod tym względem jest moją największą inspiracją. Ubiera się bardzo oryginalnie i właśnie to w niej kocham.




























W okresie kiedy poszukiwałam siebie w różnych stylach (pastel goth, nu goth) odkryłam właśnie ją i przestałam dążyć do bycia perfekcyjną w jakimś konkretnym stylu/subkulturze i noszę to na co mam ochotę nie przejmując się rzeczami typu "nie nałożę tej bordowej bluzki, zupełnie nie pasuje do pastel gotha". Jurii jestem za to wdzięczna, że powoli odkrywam swój własny, oryginalny styl, być może trochę inspirowany nią.
Ogólnie japońska moda (a szczególnie ta z ulic Harajuku) jest dla mnie czymś cudownym. Większości osób czytających to pewnie się nie spodoba. Trudno. Ja ją kocham i kochać będę za oryginalność i niepowtarzalność. Chyba właśnie dlatego jest tak bliska mojemu sercu.






Saturday, May 10, 2014

April favourites


Hej. Ten post jest trochę spóźniony, ale wpadłam na pomysł zrobienia go dość niedawno i tak to wyszło...

Kosmetyki

Jeśli chodzi o kosmetyki, to jedyną rzeczą w tamtym miesiącu, którą naprawdę polubiłam był tusz do rzęs z Maybelline. Kupiłam go już dość dawno, w czasie kiedy interesowałam się japońską subkulturą gyaru (charakteryzują się zwykle dość mocnym makijażem, soczewkami powiększającymi tęczówkę, sztucznymi rzęsami itp.), ponieważ chciałam zyskać efekt takich trochę sztucznych rzęs bez sztucznych rzęs, ale rzadko go używałam i w sumie dopiero niedawno moja miłość do niego odżyła. 
Przede wszystkim bardzo pogrubia i wydłuża rzęsy co jest dla mnie dużym plusem. No i trzeba przyznać, że wygląda mało naturalnie, ale mi to nie przeszkadza, ponieważ do szkoły się nim nie maluję.

Filmy/Seriale

Pamiętniki Wampirów  
Pretty Little Liars 

Oba seriale znam od baaardzo dawna (2 lata (?)), ale przez pewien czas ich nie oglądałam, brakło mi czasu. No i niedawno do nich wróciłam. Miałam w obu z pół sezonu do nadrobienia (pll wciąż nadrabiam), ale każda minuta oglądania sprawiała mi przyjemność. 


Muzyka



+
Mój najbardziej randomowy ulubieniec, czyli... moja nowa fryzura. W sumie mam ją dopiero od trzech dni, ale ciii, niech będzie, że to mój ulubieniec kwietnia.

oczywiście włosy musiały się trochę potargać, mhm, no jasne...



A jacy byli Wasi "ulubieńcy" kwietnia?