Uwielbiam obecny czas w roku. Nie jest to już wiosna, ale też jeszcze nie lato. Pogoda wprost idealna. Nie przepadam za skrajnościami i zarówno zimą, jak i latem nie czuję się zbyt komfortowo. Obecne temperatury są chyba wprost stworzone dla mnie.
Ale wspominając o upałach, tu, na blogu pisałam już chyba z milion razy jak bardzo kocham letnie ubrania. Jakby klimat na to pozwalał, mogłabym nosić je 24/7, a już zwłaszcza topy typu halter. Ten ze zdjęć przeżywa swój wielki powrót po prawie rocznej przerwie. Co mogę powiedzieć, cieplejsze miesiące sprawiają, że moja wewnętrzna nymph-like-chick strikes again (jk!).
I just love this time of the year. It's not spring anymore but it also isn't summer yet. Weather is amazing and I wish it'll stay like that for a bit longer.
Speaking of summer, I feel like I've said it a million times now but I freaking love summer clothes. I could live in them 24/7, especially in this halter top that you can see below. It's having a big comeback, 'coz you know, my inner nymph-like-chick strikes again (jk!).
halter top - omighty // boyfriend jeans - romwe // shirt - idk