Hej! Jeśli czytaliście mój wczorajszy post informacyjny to wiecie, że już jestem w domu i szykuję dla Was recenzję książki. Zastanawiałam się, którą z dwóch książek zrecenzować jako pierwszą i w końcu mój wybór padł na
Dotyk Julii. Powiem szczerze, że miałam naprawdę wysokie oczekiwania co do tej książki. Czy je spełniła? Czytajcie dalej, a się przekonacie.
Tytuł: Dotyk Julii (#1)
Autor: Tahereh Mafi
Wydawca: Otwarte
Data wydania: 2012
Liczba stron: 336
"Zostałam przeklęta
Mam niezwykły dar
Jestem potworem
Mam nadludzką moc
Mój dotyk zabija
Mój dotyk to moja siła
Jestem narzędziem zniszczenia
Będę walczyć o miłość
Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija.
Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
„-Jesteś moim ptakiem - mówię. - Jesteś moim ptakiem i pomożesz mi odlecieć.”
Gdy tylko zaczęłam czytać tę książka zachwyciła mnie. Przede wszystkim strasznie spodobał mi się styl pisania autorki. Jej język jest poetycki, pełen metafor, "ukwieceń", rzeczy, których jeszcze w żadnej książce nie spotkałam. To jest jak dla mnie zdecydowanym plusem tej książki, niestety do czasu.
W chwili gdy Julia zaczyna i jej ukochany zaczynają coraz bardziej okazywać sobie uczucia styl autorki zaczynał mi odrobinę przeszkadzać.Wszystko stało się zbyt ckliwe, wypełnione miłością aż do przesady. Oczywiście jeśli lubicie tego typu romantyczne książki to na pewno się Wam to spodoba. Ja po przeczytaniu ton książek, w których romantyczny motyw przewijał się nieustannie miałam tego trochę dosyć. Co oczywiście nie zmienia faktu, że język Tahereh zdobył moje serce i być może kupię kolejne części właśnie ze względu na to.
"Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem,
kiedy nikt nie chce podać ci ręki."
Jeśli chodzi o bohaterów to od razu muszę powiedzieć, że nie do końca przepadam za Julią. Na początku byłam w stosunku do niej obojętna, a później gdy tylko zjawił się Adam ona tak nagle BUM! zrobiłaby dla niego wszystko. Oczywiście w miarę gdy fabuła się rozwija dowiadujemy się wielu rzeczy o Adamie, Julii, etc, jednak niesmak pozostaje gdy 99,9 % jej rozmyślań dotyczy Adama.
Zdecydowanie moim ulubionym bohaterem jest Kenji, nieraz uśmiałam się z jego wypowiedzi i wydaje mi się najbardziej sympatyczny (pewnie kolejną część kupię też głównie dla niego). Interesującą postacią okazał się także Warner, mimo, że Julia uznaje go za wroga ja mu przez pewien czas kibicowałam.
"- No co? - Kenji śmieje się niezniechęcony. - Nie byłem tak blisko żadnej laski s t a n o w c z o z b y t d ł u g o, bracie. Stuknięta czy nie...
- Nie jestem zainteresowana.
Kenji odwraca się w moją stronę.
- Cóż, chyba nawet nie mam ci za złe. Wyglądam teraz jak pół dupy zza krzaka."
Podsumowując, książka trochę mnie rozczarowała, jednak takie rzeczy jak Kenji, styl autorki czy świat, w którym bohaterzy byli (antyutopia) podnieśli jej poziom i myślę, że zakupię kolejną część, być może czymś mnie zaskoczy.
Ocena: 4/6
- Przynajmniej jestem szczery - dodaje.
- Dopiero co przyznałeś, że jesteś kłamcą!
Unosi brwi.
- Przynajmniej jestem szczery co do tego, że jestem kłamcą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Czytaliście tę książkę?
Już niedługo pojawi się kolejna recenzja tym razem książki Wybrani. Myślę, że opublikuję ją za jakiś tydzień/dwa tygodnie.